Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2009
| Dystans całkowity: | 350.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
| Czas w ruchu: | b.d. |
| Średnia prędkość: | b.d. |
| Liczba aktywności: | 9 |
| Średnio na aktywność: | 38.89 km |
| Więcej statystyk | |
Piątek, 24 lipca 2009Kategoria Ostrzak
wnętrza pustego dworca w Sosnowcu
zamek Sosnowiec
Aleja Zwycięstwa
Patelnia
Modrzejowska
i ostrzak
Środa, 22 lipca 2009Kategoria Ostrzak
Udaliśmy się w stronę Sławkowa ja na ostrym po nocce jak bym drugie życie dostał, bez opamiętania kręciłem. Zapomniałem że Marcin ma już 50km w tym dniu zrobione, był upał. Pierwszy przystanek w Strzemieszycach i przyszła refleksja, zmieniliśmy plan i odbiliśmy w stronę Dąbrowy. Pogoria 1, jakieś lasy blisko drugiej i Pogoria 4. Już ciemno i prawie pusto :)
A już na Pogoni prawie pod domem zeszło mi powietrze z koła :)
A już na Pogoni prawie pod domem zeszło mi powietrze z koła :)
Do pierwszej w nocy :)
Pogoda idealna w nocy. Wysokie tempo ostre kręcenie aż się spociłem co na ostrzaku jest trudniejsze do wykonania :)
Przesmarowałem łańcuch, było go słychać, od złożenia się trzaskał trochę, myslałem że tak jest w ostrym a nie chciałem go smarować bo zaraz by był brudny. Ale w końcu zrobiłem to i teraz słychać tylko szum toczących się opon, czyli prawie nic :)
Pogoda idealna w nocy. Wysokie tempo ostre kręcenie aż się spociłem co na ostrzaku jest trudniejsze do wykonania :)
Przesmarowałem łańcuch, było go słychać, od złożenia się trzaskał trochę, myslałem że tak jest w ostrym a nie chciałem go smarować bo zaraz by był brudny. Ale w końcu zrobiłem to i teraz słychać tylko szum toczących się opon, czyli prawie nic :)
Poniedziałek, 13 lipca 2009Kategoria Ostrzak
Będzin i głównie Sosnowiec Miejscówka Żyleta i Sielec plac w parku :)
Niedziela, 12 lipca 2009
takie se kręcenie po mieście
Wtorek, 7 lipca 2009Kategoria Ostrzak
Dopracowywanie przejazdu szlakiem ViaRegia z Maczek do trójkąta 3 Cesarzy.
Razem z Rafałem pokonaliśmy trudny teren z Maczek do T3C, szlak niestety nie bardzo nadaje się na rower, jest kilka miejsc nie przejezdnych. Może się jeszcze wybiorę poszukać innych alejek bardziej strawnych dla rowerów.
Zapadlisko po kopalniane, śmierdząca woda o czerwonawym odcieniu co ciekawe byli wędkarze :) Oczywiście nic nie złapali i byli znerwowani.
Dworzec Maczki, niestety pod światło.
Na tylnej ścianie kościoła takie cóś.
Razem z Rafałem pokonaliśmy trudny teren z Maczek do T3C, szlak niestety nie bardzo nadaje się na rower, jest kilka miejsc nie przejezdnych. Może się jeszcze wybiorę poszukać innych alejek bardziej strawnych dla rowerów.
Zapadlisko po kopalniane, śmierdząca woda o czerwonawym odcieniu co ciekawe byli wędkarze :) Oczywiście nic nie złapali i byli znerwowani.
Dworzec Maczki, niestety pod światło.
Na tylnej ścianie kościoła takie cóś.
Poniedziałek, 6 lipca 2009Kategoria Ostrzak
Pośmigać przed nocką.
Wtorek 7 lipca godzina 15 czyli jutro, planuję wycieczkę do Maczek.
Plan wycieczki:
* Start godzina 15:00 Kościół Św.Tomasza na Pogoni (ten duży z nowymi metalowymi wieżami)
* Jazda do Maczek bez zbędnych przystanków
* Focenie Dworca, kościoła z plebanią, starej wieży ciśnień, mostu kolei Warszawsko Wiedeńskiej, ruin koszar carskich.
* Jazda z Maczek szlakiem leśnym Via Regia częściowo przy Białej Przemszy do Trójkąta Trzech cesarzy ( ostrzegam że szlak jest kamienisty, czasami piaszczysty i nie znam go dokładnie :)
Dane wypadu:
Z pod kościoła do Maczek jakieś 15km
powrót podobnie ale większość w terenie.
Prędkości średnie około 20km/h (ostrzak)
Jutro mogą być przelotne deszcze jak by padało to wyjazda odwołuje :)
Wtorek 7 lipca godzina 15 czyli jutro, planuję wycieczkę do Maczek.
Plan wycieczki:
* Start godzina 15:00 Kościół Św.Tomasza na Pogoni (ten duży z nowymi metalowymi wieżami)
* Jazda do Maczek bez zbędnych przystanków
* Focenie Dworca, kościoła z plebanią, starej wieży ciśnień, mostu kolei Warszawsko Wiedeńskiej, ruin koszar carskich.
* Jazda z Maczek szlakiem leśnym Via Regia częściowo przy Białej Przemszy do Trójkąta Trzech cesarzy ( ostrzegam że szlak jest kamienisty, czasami piaszczysty i nie znam go dokładnie :)
Dane wypadu:
Z pod kościoła do Maczek jakieś 15km
powrót podobnie ale większość w terenie.
Prędkości średnie około 20km/h (ostrzak)
Jutro mogą być przelotne deszcze jak by padało to wyjazda odwołuje :)
Piątek, 3 lipca 2009Kategoria Ostrzak
Znowu w stronę katowic, mam jakieś odchyły co do tego miasta.
Z Marcinem na ostrzaku.
Jeździ się coraz lepiej, tylko przełożenie denerwuje z górki, może i lepiej że małe bo jeszcze bez nosków :)
dobry kawałek elektroniki podszytej jazzem i ambientem, to co tygrysy lubia najbardziej
Z Marcinem na ostrzaku.
Jeździ się coraz lepiej, tylko przełożenie denerwuje z górki, może i lepiej że małe bo jeszcze bez nosków :)
dobry kawałek elektroniki podszytej jazzem i ambientem, to co tygrysy lubia najbardziej
Po ciężkiej dniówce w robocie pod oknem pojawił się Marcin na rowerze :)
Najpierw do BikeAtelier, założyłem owijkę na kierownice, bez była tragedia, i ruszyliśmy w stronę Zagórza, i dalej na Maczki. W Maczkach decyzja Dolina 3 stawów, i w ostatniej chwili mój pomysł zjazdu na szlak Via Regia z Maczek do Trójkąta Trzech Cesarzy. Leśna ścieżka, na początku dużo kamieni i mokro, dalej już w miarę fajnie. Ale miejscami trzeba było zejść z rowera, piachy.
I tak przy Białej Przemszy z przygodami i szukaniem drogi dotarliśmy do Mysłowic. Dalej Katowice Dolina 3 Stawów gdzie odpoczywaliśmy z godzinę. I powrót do domu.
Ja jeszcze sam pod żyletą oswajałem OK.
W zwykłym ubraniu, masakra na dłuższe wycieczki :)
Jak ja lubię muzykę podszytą Ambientem, do tego to polską muzykę :)
Najpierw do BikeAtelier, założyłem owijkę na kierownice, bez była tragedia, i ruszyliśmy w stronę Zagórza, i dalej na Maczki. W Maczkach decyzja Dolina 3 stawów, i w ostatniej chwili mój pomysł zjazdu na szlak Via Regia z Maczek do Trójkąta Trzech Cesarzy. Leśna ścieżka, na początku dużo kamieni i mokro, dalej już w miarę fajnie. Ale miejscami trzeba było zejść z rowera, piachy.
I tak przy Białej Przemszy z przygodami i szukaniem drogi dotarliśmy do Mysłowic. Dalej Katowice Dolina 3 Stawów gdzie odpoczywaliśmy z godzinę. I powrót do domu.
Ja jeszcze sam pod żyletą oswajałem OK.
W zwykłym ubraniu, masakra na dłuższe wycieczki :)
Jak ja lubię muzykę podszytą Ambientem, do tego to polską muzykę :)
